Chcesz, żeby oglądali? Zrób coś niewyobrażalnego!
Mateusz Madejski
4 czerwca 2011, 13:00
Co powoduje, że serial odnosi sukces? Dobra obsada, montaż, promocja? Na pewno to wszystko się przydaje. Ale gdy spojrzymy na seriale, które odniosły największe sukcesy w ostatnim czasie, to zauważymy jedną wspólną cechę.
Co powoduje, że serial odnosi sukces? Dobra obsada, montaż, promocja? Na pewno to wszystko się przydaje. Ale gdy spojrzymy na seriale, które odniosły największe sukcesy w ostatnim czasie, to zauważymy jedną wspólną cechę.
Wśród seriali, które w ostatnich latach odniosły gigantyczny sukces, są takie produkcje jak: "House", "Californication", "Dexter", "Prison Break", "Pretty Little Liars"… Pozornie nie mają one ze sobą nic wspólnego, ale jest jedna rzecz, która wszystkie wyżej wymienione łączy.
Prosta zasada, którą Amerykanie odkryli już jakiś czas temu i dopasowują do swoich pomysłów na różne sposoby : bierzemy jakiegoś stereotypowego bohatera, odwracamy ten stereotyp do góry nogami… i robimy serial. Brzmi nieprawdopodobnie? Bzdura. Sami zobaczcie.
Medialno-telewizyjny stereotyp lekarza? Przystojniak w stylu Clooneya. Odpowiedzialny, świadomy swojej wartości, dbający o innych. No to scenarzyści wymyślili: zróbmy serial o cynicznym, złośliwym, zmęczonym życiem lekarzu, który zamawia prostytutki, dręczy pacjentów lub/i ich rodziny, krzyczy na współpracowników, a na dodatek podpiera się laską. I chwyciło.
Myślimy – pisarz. Raczej nie przychodzi nam do głowy erotoman, który myśli jedynie o zakrapianych imprezach, przypadkowym seksie i jeździ starym kabrioletem porsche. Zatem scenarzyści odwrócili stereotyp pisarza, a my możemy oglądać "Californication".
Idźmy dalej. Co jest nietypowego w głównym bohaterze "Prison Break"? Niby "niesłusznie skazany" to najbardziej wyświechtany motyw telewizyjny. Ale… Wyobraźmy sobie stereotyp więźnia. W tym serialu mamy też jego odwrócenie! Bo oto nasz więzień Michael jest świetnie wykształcony, inteligentny, przystojny, a na dodatek idzie do więzienia na własną prośbę. Tego jeszcze nie było, prawda?
"Pretty Little Liars"? Opowieść o niegrzecznych 16-latkach z porządnych domów. Podrywają nauczycieli, eksperymentują z materiałami wybuchowymi, wikłają się w intrygi. Mieliśmy wiele opowieści o niegrzecznych nastolatkach. Ale o facetach. Młode dziewczyny są stereotypowo grzeczne. Dopiero później wyrastają z nich bohaterki "Seksu w wielkim mieście". Zresztą ten serial też w swoim czasie poszedł ostro na przekór stereotypom.
Przykłady można mnożyć. Gdyby się baczniej przyjrzeć, to niemal w każdym amerykańskim serialu z ostatnich lat zauważymy złamanie stereotypu. Szkoda, że bohaterowie polskich seriali są totalnie sztampowi. To z reguły dziewczyna, która robi błyskotliwą karierę, nieszczęśliwie się zakochuje albo traci pracę, a potem musi znów walczyć z przeciwnościami losu. A gra ją zazwyczaj Marta Żmuda-Trzebiatowska.