7 rzeczy, które uczyniły mój tydzień lepszym
Marta Wawrzyn
17 stycznia 2016, 13:02
Od nagród dla "Mr. Robot" i "Mozart in the Jungle", poprzez polityczny folklor w "Żonie idealnej", aż po spektakularną scenę z UFO w zwiastunie "Z Archiwum X" – to był całkiem udany tydzień (a kolejne, miejmy nadzieję, będą jeszcze lepsze). Spoilery dziś raczej niewielkie.
Od nagród dla "Mr. Robot" i "Mozart in the Jungle", poprzez polityczny folklor w "Żonie idealnej", aż po spektakularną scenę z UFO w zwiastunie "Z Archiwum X" – to był całkiem udany tydzień (a kolejne, miejmy nadzieję, będą jeszcze lepsze). Spoilery dziś raczej niewielkie.
1. "Mr. Robot" doceniony! "Mozart" doceniony! Hollywoodzkie Stowarzyszenie Prasy Zagranicznej to bardzo dziwna organizacja – możliwe, że Ricky Gervais miał rację, mówiąc, iż tym ludziom chodzi tylko o selfie z gwiazdami – ale koniec końców, nawet jeśli "Fargo" zostało strasznie poszkodowane, wypada zauważyć świeżość na tegorocznej liście laureatów Złotych Globów. Nie wiem, czy "Mozart in the Jungle" zasłużył na nagrodę bardziej niż "Transparent" – pewnie nie – ale cieszę się, że ktoś docenia, jak w ostatnich latach zmieniły się komedie. Cieszy też to, że "Mr. Robot" oficjalnie właśnie wszedł do serialowej pierwszej ligi.
2. Prawie całkowicie zmieniła mi się ramówka. Tak, to jest dobra wiadomość. Nie oglądam w styczniu praktycznie żadnego serialu, który oglądałam w grudniu. Wiwat, krótkie sezony i przemyślane scenariusze! Średnio już pamiętam czasy, kiedy seriale składały się z 24 odcinków na sezon i przynajmniej połowa z tego to były zwykłe zapychacze. Uff!
3. Nowy spot wyborczy Franka Underwooda. Jestem prawie pewna, że zwiastuny znów się okażą lepsze od tego, co zobaczymy w kolejnym sezonie "House of Cards", ale w tej chwili to bez znaczenia. Bo tegoroczne zwiastuny, pozujące na reklamówki wyborcze, są naprawdę super!
America deserves Frank Underwood. #FU2016
https://t.co/yCP36Py2HL
— House of Cards (@HouseofCards) January 11, 2016
4. Eva Green znów zachwyca i przeraża. Czyli zwiastun 3. sezonu "Penny Dreadful". Warto też odnotować, że Eva Green miała nominację do Złotych Globów, w związku z czym na czerwonym dywanie były takie widoki.
5. Adele i James Corden, oczywiście. Ach, być pasażerem takiego auta! Jak nienawidzę karaoke, tak w takiej sytuacji pewnie bym się przełamała i coś tam po cichutku pomrukiwała razem z tą parą. Fantastyczne wideo.
6. Caucus w Iowa w "Żonie idealnej". Na temat tego sezonu "Żony idealnej" nie mam wiele dobrego do powiedzenia, a pomysł, żeby kontynuować serial w przyszłym sezonie bez showrunnerów, uważam za bardzo niefortunny. Ale muszę przyznać, że oglądając odcinek "Iowa" po raz pierwszy od dawna nieźle się bawiłam. Caucus w Iowa to rzeczywiście coś bardzo specyficznego, a to, jak pochodzący z wielkich miast politycy nie radzą sobie w zderzeniu z tym amerykańskim folklorem, niewątpliwie można wykorzystać w celach komediowych. I "Żonie idealnej" to się udało – choć "Peter, Peter, Peter Florrick, his campaign is marching on!" jest jednym z niewielu jaśniejszych punktów sezonu.
7. Ta scena z nowego sezonu "Z Archiwum X". Rozmach, w jaki FOX promuje powrót "Z Archiwum X", jest wręcz lekko przesadny, a z hurraoptymistycznymi zapowiedziami Chrisa Cartera, że mogą powstać kolejne sezony, dość fatalnie kontrastują negatywne recenzje "My Struggle". Ja nowego odcinka "Z Archiwum X" jeszcze nie widziałam – FOX nam go pokaże w przyszłym tygodniu i dopiero wtedy tak naprawdę będziemy wiedzieli, czy cieszymy się z tego powrotu bardzo, czy jednak trochę mniej – ale muszę przyznać, że kiedy widzę takie sceny jak ta poniżej, mam ochotę podskoczyć z radości. Gdyby ktoś powiedział 15-letniej mnie, że kiedyś będę oglądać "Z Archiwum X" w takiej wersji i to jeszcze w internecie, na pewno nie uznałabym tego za złą wiadomość.