7 rzeczy, które uczyniły mój tydzień lepszym
Marta Wawrzyn
20 grudnia 2015, 12:18
Mocna scena kończąca zimowy finał "Żony idealnej", prześwietny Rogelio z "Jane the Virgin", a na koniec jeszcze totalne szaleństwo w "The Knick" – to był kolejny znakomity tydzień w serialach! Uwaga na gigantyczny spoiler z finału "The Knick".
Mocna scena kończąca zimowy finał "Żony idealnej", prześwietny Rogelio z "Jane the Virgin", a na koniec jeszcze totalne szaleństwo w "The Knick" – to był kolejny znakomity tydzień w serialach! Uwaga na gigantyczny spoiler z finału "The Knick".
1. Totalne szaleństwo w cyrku Clive'a Owena. 2. sezon "The Knick" wypadł znacznie słabiej niż pierwszy – sama forma przestała oszałamiać aż tak, a życie tych bohaterów nie zaczęło bardziej wciągać. I choć parę plusów na pewno można znaleźć, nawet to, co się działo w finale, aż tak angażujące mi się nie wydawało… do momentu, kiedy dr Thackery zaczął odstawiać najmocniejsze przedstawienie z dotychczasowych. Jasne, widzieliśmy w serialach medycznych parę sytuacji, w których lekarze operowali się sami, ale nie na taką skalę! To było czyste szaleństwo pod każdym względem – napędzany kokainą doktor z błyskiem w oku rozciął sobie wprawną ręką brzuch, po czym zaczął wycinać fragmenty jelita na oczach licznej widowni. Krew sikała strumieniami, a nasz Thack coraz bardziej słabł, aż w końcu… no właśnie nie do końca wiemy, jak to się skończyło, ale trzeba przyznać, że "The Knick" zakończył sezon z przytupem i tą jedną sceną załatwił sobie pewnie całkiem przyzwoite miejsce w naszych zestawieniach najlepszych seriali roku. "This is all we are".
2. Ostatnia scena zimowego finału "Żony idealnej". Mają rację ci, którzy twierdzą, że coś złego stało się z "Żoną idealną", skoro najlepsza scena… sezonu? roku? dotyczy sytuacji i bohatera sprzed lat. Ale nie zmienia to faktu, że mnie mają. Jestem szalenie ciekawa, co się wydarzy dalej i jak Alicia sobie z tym poradzi. To był rzeczywiście mocny cios, który przyszedł w momencie, kiedy wydawało się, że jej już wiele nie rusza.
3. Rzeczy, które uspokajają Rogelia z "Jane the Virgin". Smartfon, maseczka z awokado, lawenda i lustro. Komentarz zbędny.
4. Nominacje do Critics' Choice Awards. Jeśli są w telewizyjnym światku jakieś nagrody, które coś mówią o jakości seriali oglądanych przez nas co roku, to są to właśnie nagrody amerykańskich krytyków. Listę nominacji znajdziecie tutaj. Została ona lekko wypaczona przez to, że głosowano tym razem tylko na seriale emitowane pomiędzy czerwcem a grudniem, ale nawet pomimo to jest to ciekawa lista. Doceniono i "Rectify", i "Mr. Robot", i "Fargo", i "You're the Worst", i "Pozostawionych", i… niemal wszystko, co rzeczywiście było w tym roku najlepsze.
5. Powrót do Twin Peaks oczywiście. Zdjęcia do nowego sezonu "Miasteczka Twin Peaks" wciąż trwają i potrwają jeszcze wieki, ale na szczęście David Lynch postanowił jednak coś pokazać światu na ponad rok przed premierą. Nie za wiele, to prawda, ale to wystarczyło, aby magia wróciła, a oczekiwanie stało się jeszcze trudniejsze.
6. "Wikingowie" wśród seriali pokazywanych w Polsce dzień po USA. Grupa seriali pokazywanych przez polską telewizję dzień po premierze w USA systematycznie rośnie z roku na rok. Wkrótce dołączą do tego grona "Wikingowie", którzy powrócą na antenę History Polska 19 lutego 2016 roku.
7. Początek kampanii Franka Underwooda. Jak prawie wszyscy na Serialowej, miałam zastrzeżenia do 3. sezonu "House of Cards" i cały czas mam też poważne wątpliwości, czy jest sens jeszcze bardziej ten serial przeciągać. Ale muszę przyznać, że Netflix miał rewelacyjny pomysł na tegoroczną kampanię reklamową/prezydencką, która wpisana została w prawdziwy amerykański krajobraz polityczny. Pierwszy spot jest świetny, polecam też zajrzeć na stronę FU2016. Teraz rzeczywiście czuć, że za oceanem mają jakąś kampanię!