"The Big Bang Theory" (5×10): Kobiety, ach, kobiety!
Marta Wawrzyn
19 listopada 2011, 22:01
Jeszcze cztery lata temu nie do pomyślenia było, że tacy panowie jak oni mogą mieć dziewczyny. Dziś "The Big Bang Theory" jest w zupełnie innym miejscu – co nie znaczy, że jest mniej śmiesznie. Spoilery dotyczące 10. odcinka!
Jeszcze cztery lata temu nie do pomyślenia było, że tacy panowie jak oni mogą mieć dziewczyny. Dziś "The Big Bang Theory" jest w zupełnie innym miejscu – co nie znaczy, że jest mniej śmiesznie. Spoilery dotyczące 10. odcinka!
Raj prawie przespał się z Penny, Howard znalazł narzeczoną, a Leonard został praktycznie żigolakiem. Nie do poznania zmienili przez lata panowie z "Teorii wielkiego podrywu" (może ten polski tytuł nie jest jednak taki głupi?). Zmienili się wszyscy, poza Sheldonem. Jego "związek" z Amy Farrah Fowler (Mayim Bialik) był dziwny – i długo wydawało się, że rozwinąć się nie może, bo Sheldon przestanie być Sheldonem, a Amy okaże się być zwykłą, nudną laską.
A jednak i tu zaszła zmiana. W 10. odcinku 5. serii, "The Flaming Spittoon Acquisition", sprawy między chyba po raz pierwszy w życiu zazdrosnym o kobietę Sheldonem i Amy robią się prawie romantyczne. Kiedy Sheldon proponuje, żeby "zmienić paradygmat związku", nazywa Amy swoją dziewczyną i podsuwa jej do podpisania 31-stronicową umowę partnerską, w której stronami są Chłopak i Dziewczyna, jest nie mniej wzruszająco niż w czasie tonięcia Titanica.
Sytuacja z 1. sezonu już nigdy nie powróci: nie będzie tego samego Sheldona, nie będzie tylu nerdowskich gagów, nic nie będzie takie samo. O ile jednak w 4. serii dziewczyny i godne meksykańskiej telenoweli problemy w "The Big Bang Theory" raczej mnie denerwowały niż bawiły, o tyle teraz ze zdziwieniem odkrywam, że poziom akceptacji nowego stanu rzeczy u mnie wzrasta.
One po prostu są śmieszne! Nigdy oczywiście nie miałam wątpliwości co do talentu komediowego Kaley Cuoco (Penny). Wystarczy zobaczyć jakikolwiek telewizyjny wywiad z tą aktorką, aby się przekonać, że jej nawet nikt nie musi pisać tekstów. Ona po prostu to ma. W ciągu czterech lat jej postać w "TBBT" specjalnie się nie zmieniła i wciąż wypada tak samo świetnie – zwłaszcza w scenach z Sheldonem (Jim Parsons).
Bardzo długo nie mogłam zaakceptować malutkiej, słodziutkiej Bernadette (Melissa Rauch). Wydawała mi się zbyt cukierkowa, banalna, nijaka. Ale i ona nauczyła się pokazywać pazurki, rzucać ironicznymi tekstami, być temu serialowi potrzebna. Pamiętacie, jak zaczęła zarabiać naprawdę dużo pieniędzy i kupować Howardowi drogie prezenty? "'I just want my baby to have pretty things", odpowiedziała, kiedy ten zdziwił się, że dostał od niej tak po prostu roleksa. Więcej takich tekstów, a nawet przygotowania do ślubu – którymi prędzej czy później zaczną nas dręczyć – nie będą mi aż tak przeszkadzać.
Amy Farrah Fowler wielu widzów od początku uznało za nieśmieszną, niepotrzebną i w ogóle jedno wielkie "nie". Tymczasem Bialik, aktorka, która jednocześnie jest panią doktor nauk ścisłych, pokazała, że kujonowate dziewczyny potrafią być zabawne. I nie muszą być przy tym słodkie i mieć ślicznych buzi jak Zooey Deschanel. O ile Penny może dziwić, że pod warstwą wełny i poliestru może kryć się kobieta, o tyle mnie nie dziwi to w ogóle. Mam nadzieję, że nie zrobi ona z Sheldona człowieka – ale będzie cały czas próbować. I że te próby, wspomagane zawsze naukowymi teoriami, będą tak bawić jak do tej pory.
Ciekawa wreszcie robi się relacja pomiędzy samymi dziewczynami. Zauważyliście, że one spędzają coraz więcej czasu tylko we trójkę? I dają radę! Ich rozmowy są świetne – w szczególności Amy i jej "psiapsiółki" Penny. Bernadette, która nie jest ani "zdzirą" ani typową "kujonką" wprowadza w to wszystko trochę zwykłości, spokoju, rozsądku. Niezależnie od tego, czy one piją, grają w twistera czy gadają o niczym, są najzabawniejszym damskim trio od czasu Moniki, Rachel i Phoebe w "Przyjaciołach".
"The Big Bang Theory" ewoluuje i nic nie traci na wartości. Samą mnie to zaskakuje – ale wygląda na to, że po rocznej przerwie na narzekanie znów zaczynam naprawdę lubić ten serial.