20 listopada 2011, 13:37
Wygląda na to, że każdy, kto gra w "Kościach", chce mieć co najmniej 5 zer na czeku z wypłatą za odcinek.
Wygląda na to, że każdy, kto gra w "Kościach", chce mieć co najmniej 5 zer na czeku z wypłatą za odcinek.
Emily Deschanel i David Boreanaz już dawno wynegocjowali sobie kwotę 200 tysięcy dolarów za odcinek. Nieco inaczej wyglądała sytuacja Michaeli Conlin (serialowa Angela Montenegro), T.J. Thyne'a (Hodgins), Tamary Taylor (dr Saroyan) czy Johna Francisa Daley (Sweets), którzy otrzymywali od 30 do 40 tysięcy dolarów za odcinek. Sprawę komplikował fakt, że Michaeli Conlin i T.J. Thyne'owi kończył się kontrakt.
Stanęło jednak na tym, że nasi ulubieńcy (no pokażcie mi kogoś, kto nie lubi Sweetsa albo Hodginsa czy Angeli) będą dostawać czeki z pięcioma zerami. I to poczynając od tych odcinków 7. sezonu "Kości", które były już emitowane. To się nazywa docenianie pracownika.