Jeszcze jeden zaskakujący powrót do "Gry o tron"!
Marta Wawrzyn
7 października 2015, 19:32
W "Grze o tron" nawet jeśli giniesz, to nie jest to definitywny koniec. Fani wypatrzyli na planie serialu osobę, której raczej już nikt nie spodziewał się zobaczyć w serialu. Uwaga na spoilery!
W "Grze o tron" nawet jeśli giniesz, to nie jest to definitywny koniec. Fani wypatrzyli na planie serialu osobę, której raczej już nikt nie spodziewał się zobaczyć w serialu. Uwaga na spoilery!
Po ostatnich wyciekach z planu już praktycznie jest pewne, że w 6. sezonie "Gry o tron" zobaczymy Jona Snowa, i to bynajmniej nie w trumnie. Ale to nie koniec powrotów. Fanowska społeczność Dragons and Direwolves wypatrzyła na planie w hiszpańskim mieście Peñíscola, które udaje w serialu Meereen, Sibel Kekilli. Czyli serialową Shae – postać, która zginęła w 4. sezonie i wydawało się, że nie ma szans powrócić.
Aktorka została przyłapana podczas rozmowy z Conlethem Hillem (serialowym Varysem) i jednym z twórców serialu, Davidem Benioffem. Nie była co prawda przebrana w kostium, ale ponoć mieszka w tym samym hotelu co obsada serialu. Z czego wniosek, że raczej nie przebywa tam w celach towarzyskich.
Pytanie, w jaki sposób – i w jakim celu – Shae mogłaby powrócić do "Gry o tron". W końcu została ona uduszona przez Tyriona – a teraz pojawia się w miejscu, w którym przebywa Tyrion. Najbardziej prawdopodobny scenariusz jest taki, że będzie ona po prostu bohaterką retrospekcji czy też koszmarnych snów swojego dawnego kochanka.
Sibel kikelli, david benioff and conleth hill on set right now for season 6 peniscola #GameOfThrones #JuegoDeTronos pic.twitter.com/NJz4KEujGl
— DragonsandDirewolves (@Direwolf_Dragon) October 5, 2015
Visiting old friends? Or something more· shae is here on set #gameofthrones #JuegoDeTronos pic.twitter.com/dMxcv7QIUK
— DragonsandDirewolves (@Direwolf_Dragon) October 5, 2015