Najlepszy serial w historii to dla mnie "Mad Men". Rozmawiamy z Abigail Spencer – Amanthą z "Rectify"
Nikodem Pankowiak
3 października 2015, 19:01
Jutro na antenie polskiego Sundance Channel premierę będzie miał 3. sezon "Rectify". Z tej okazji odbyliśmy krótką rozmowę z Abigail Spencer, która gra Amanthę Holden.
Jutro na antenie polskiego Sundance Channel premierę będzie miał 3. sezon "Rectify". Z tej okazji odbyliśmy krótką rozmowę z Abigail Spencer, która gra Amanthę Holden.
Nikodem Pankowiak: Co takiego jest w tym serialu i w postaci Amanthy, że zdecydowałaś się podjąć pracę w zupełnie nieznanej stacji?
Abigail Spencer: Zanim zaczęłam grać w "Rectify" byłam związana z AMC. Jeszcze w czasach przed "The Walking Dead" pojawiłam się w "Mad Men", który uważam za najlepszy serial w historii, i było to doskonałe doświadczenie. Gdy tylko dowiedziałam się o możliwości pracy przy serialu, w którym AMC ma swój udział (stacje Sundance Channel i AMC są powiązane – przyp. red.), od razu powiedziałam, że chcę w nim się pojawić. Później poznałam scenariusz – byłam pod wrażeniem całej historii i wiedziałam, że muszę w tym zagrać. Udało się.
Grałaś w blockbusterach czy choćby tak popularnych serialach, jak "Detektyw". Z drugiej strony można zobaczyć cię w tak niezależnych produkcjach jak właśnie "Rectify". Czy warunki i cała praca na planie tych produkcji bardzo się różniły?
W przypadku "Detektywa" miałam tam tylko rolę powracającą, a w międzyczasie kręciliśmy właśnie 3. sezon "Rectify", więc moja praca wyglądała w ten sposób, że wpadałam na plan, kręciłam swoje sceny i wracałam na plan do Georgii. Tam byliśmy trochę odseparowani od wielkiego świata, było bardzo spokojnie. Każda praca jest bardzo cennym doświadczeniem, ale w przypadku blockbusterów jesteś zawsze w pośpiechu, zawsze goni cię czas, więc biegniesz od sceny do sceny. Przy "Rectify" komfort pracy jest zupełnie inny – mamy czas, by usiąść, pomyśleć, jeszcze raz przeanalizować scenariusz czy nawet podsunąć twórcom własne pomysły na zagranie danej sceny. Komfort pracy jest inny, atmosfera bardziej intymna, a z całą ekipą jesteś bardziej jak rodzina.
Czy właśnie ze względu na ten komfort pracy tak chętnie angażujesz się w kino niezależne? Widziałem Cię chociażby w krótkometrażowym "Here and Now", gdzie byłaś też jedną z osób odpowiedzialnych za scenariusz…
O tak, zaangażowałam się jeszcze w kilka innych produkcji krótkometrażowych, gdzie nie tylko pisałam scenariusz, ale byłam też producentką. Wtedy praca wygląda jeszcze inaczej – musisz dopilnować absolutnie wszystkiego. Zwłaszcza gdy ekipa jest mała i nie ma nikogo, kto może pewne rzeczy zrobić za ciebie. Jednak później, na końcu, odczuwasz ogromną satysfakcję, gdy film jest ukończony i możesz powiedzieć, że wszystko poszło zgodnie z planem.
Czy w takim razie widzisz siebie w przyszłości częściej po drugiej stronie kamery?
Chciałabym i może kiedyś mi się to uda, jednak obecnie to aktorstwo jest moim priorytetem i głównym zajęciem. Robię to już 17 lat, czyli połowę swojego życia, wcielałam się w przeróżne postacie i zawsze sprawiało mi to ogromną satysfakcję. Jestem bardzo wdzięczna losowi za tę szansę i nie sądzę, żebym potrafiła z tego teraz zrezygnować. Wierzę, że przede mną wciąż jeszcze wiele interesujących postaci, w które wcielę się w przyszłości, a obecnie cieszę się, że mogę grać Amanthę. To zdecydowanie jedna z najciekawszych ról w mojej karierze.
Właśnie, co się dzieje z Amanthą w 3. sezonie? Wygląda na to, że Daniel już zupełnie jej nie potrzebuje, a to dla niej kompletnie nowa sytuacja.
Dokładnie, Amantha całe swoje życie poświęciła bratu – robiła wszystko, aby wyciągnąć go z celi śmierci. Udało jej się, ale tym samym zrealizowała najważniejszy cel w swoim życiu i teraz musi znaleźć nowy. Rozstała się z Jonem, znalazła pracę w supermarkecie i powoli, bardzo powoli próbuje odnaleźć się w nowej sytuacji. Przed nią bardzo długa i trudna droga, a w 3. sezonie zobaczymy pewien jej etap. Oczywiście ścieżki jej i Daniel wciąż będą się krzyżować, ale Amantha przestaje postrzegać siebie przez pryzmat swojego brata. On zawsze będzie ważny w jej życiu, ale pora, aby jej życie przestało się kręcić wokół niego i tragicznych wydarzeń, które miały miejsce prawie 20 lat temu.
A widzisz jakieś podobieństwo między Amanthą i Danielem? Moim zdaniem są oni do siebie bardzo podobni i wydaje mi się, że w tym leży problem, aby się porozumieli…
Wydaje mi się, że tu Amantha ma ogromne oczekiwania wobec brata i czasem ciężko jej zrozumieć, że on niekoniecznie musi być zachwycony możliwością bycia na wolności, w końcu to dla niego zupełnie obcy świat. Ona chciałaby, żeby on do tego świata wrócił nie tylko ciałem, ale i duchem, on z kolei potrzebuje więcej przestrzeni. Tym samym oboje mają wobec siebie nawzajem jakieś oczekiwania, które nie są spełniane. Póki co rodzeństwo jest od siebie oddalone i potrzeba czasu, żeby odnaleźli się na nowo.
3. sezon "Rectify" startuje w Sundance Channel w niedzielę 4 października o godz. 22:00. Zapraszamy do oglądania!