"Gra o tron" już jest w Księdze Rekordów Guinessa
Marta Wawrzyn
2 września 2015, 15:03
"Gra o tron" znalazła się w tegorocznej Księdze Rekordów Guinessa, choć niestety nie jako najlepiej oceniany serial w dziejach. Z "Breaking Bad" tutaj nie da się wygrać, ale zawsze są jeszcze inne rekordy do pobicia.
"Gra o tron" znalazła się w tegorocznej Księdze Rekordów Guinessa, choć niestety nie jako najlepiej oceniany serial w dziejach. Z "Breaking Bad" tutaj nie da się wygrać, ale zawsze są jeszcze inne rekordy do pobicia.
5. sezon "Gry o tron" znalazł się w Księdze Rekordów Guinessa z bardzo ciekawego powodu: otóż był rekordowy, jeśli chodzi o sposób, w jaki go emitowano. Drugi odcinek 5. sezonu jednocześnie był pokazywany 20 kwietnia w 173 krajach świata. W tym w Polsce, w środku nocy.
Nigdy wcześniej żadnego odcinka serialu nie pokazywano w tylu krajach w tym samym czasie. Ba, nigdy wcześniej żadnego serialu nie emitowano w tylu krajach naraz, aczkolwiek "CSI" udało się do tej liczby zbliżyć.
Wyróżnienie w imieniu ekipy "Gry o tron" odebrała Maisie Williams, która zresztą sama omal nie pobiła rekordu, który trafiłby do Księgi Rekordów Guinessa. 18-letnia aktorka skacze ze spadochronem i latem miała zamiar wyskoczyć z samolotu, który leciałby na wysokości 4572 metrów. Próbę bicia rekordu przełożono ze względu na złe warunki pogodowe.