Najfajniejsze dzieciaki serialowe [top 11]
Marcela Szych
5 czerwca 2012, 19:38
Malcolm Wilkerson (Frankie Muniz) – "Zwariowany świat Malcolma"
"Zwariowany świat Malcolma" to chyba pierwszy serial, który przekonał mnie do tego, że seriale mogą być fajne. Malcolm i jego życie w przeciętnej, a tak naprawdę szalonej rodzinie był przez pewien czas moim idolem. Czasem z sentymentu wracam do Malcolma, śmieszy nieodmiennie.
Brick Heck (Atticus Shaffer) – "The Middle"
Brick jest absolutnie fantastycznym chłopcem. Jako najmłodszy z trójki rodzeństwa jest często zaniedbywany przez rodziców. Do tego stopnia, że jego mama potrafi zapomnieć odebrać go z różnych miejsc. Poza tym, Brick zdecydowanie wyróżnia się spośród dzieciaków. Jego podszeptywanie często jest wykończeniem co śmieszniejszych scen. Dzięki swej aspołeczności uczęszcza do szkolnej grupy dziwolągów. Nie przysparza mu to na pewno popularności, ale jest przyczynkiem do wielu zabawnych wątków. Z uwagi na liczbę czytanych książek, jest prawdopodobnie najmądrzejszym serialowym dzieciakiem wszech czasów.
Claudia Salinger (Lacey Chabert) – "Ich pięcioro"
Czy pamiętacie jeszcze "Ich pięcioro"? Ciepły serial o dzieciakach żyjących jak dorośli. O młodzieży, dla młodzieży. Z Neve Campbell i Matthew Foxem. No i z Claudią Sallinger, która na początku serialu jest miłym, muzycznie utalentowanym dziewczątkiem. Na oczach widzów przeistacza się w całkiem dorodną pannicę. Zapowiadała się na świetną aktorkę, ale niestety teraz widuję ją jako odtwórczynię ról pustych, choć niezłych panienek.
Manny Delgado (Rico Rodriguez) – "Modern Family"
Właściwie to nie wiem, czy Manny miał prawo znaleźć się w tym zestawieniu. To taki dzieciak, o którym mówi się "stary malutki". Jest wytworny, ma wyrobiony gust i zapędy amanta. Te cechy Manny'ego, w połączeniu z aparycją tworzą z niego przezabawną postać. Uwielbiam kiedy szaleje z Luke'iem, będącym jego całkowitym przeciwieństwem.
Henry Mills (Jared Gilmore) – "Once Upon a Time"
Słyszałam już opinie, że Henry jest denerwujący, Marta nawet wyraziła zadowolenie z faktu, że Jared nie jest już odtwórcą roli Bobby'ego Drapera w "Mad Men". Ja jednak nadal twierdzę, że ten chłopiec ma charakter. Jest coś bajkowego w samej jego twarzy. I nie wiem, czy to ten piegowaty nos, czy odstające uszy, czy może fryzura. Lubię tego chłopca i jego książkę.
Becca Moody (Madeleine Martin) – "Californication"
Już prawie dorosła dziewczyna, za którą przez całe życie na pewno będą się ciągnąć daddy's issues. Bycie córką Hanka Moody'ego to niezła huśtawka emocjonalna, ale Becca – jak na zaistniałe warunki – radzi sobie całkiem nieźle. Lubiłam ją zwłaszcza w pierwszym sezonie, kiedy była nadwrażliwa, nad wyraz dojrzała i miała obsesję na punkcie swojej grzywki. Marzyła o tym by jej rodzice byli znowu razem, ale nie szokowały ją zbytnio "nagie panie" w sypialni tatusia. Ale to wszystko było, zanim Hank zniszczył do reszty łączącą go z córką więź. Teraz Becca dorosła i ma problemy w związku z chłopcem, będącym dokładną kopią jej ojca. Taki los…
Sally Draper (Kiernan Shipka) – "Mad Men"
Rozemocjonowana, skonfliktowana z mamą blondyneczka. Uważam, że jest świetna. Nie oglądałam jeszcze 5. sezonu "Mad Men", ale podobało mi się dojrzewanie Sally w czwartym. Jej świat wydaje mi się słodko-kwaśny, jeszcze trochę magicznie dziecinny, wciąż obijający się o jakby brudną rzeczywistość jej rodziców. Terapia Sally nauczyła też czegoś samą Kiernan Shipka, która fantastycznie odegrała rolę dziecięcej psycholożki, pomagającej innym dziecięcym gwiazdom:
http://www.youtube.com/watch?v=AjprZrWBh9w
Shane Botwin (Alexander Gould) – "Weeds"
No dobra, od kilku sezonów Shane nie jest już dzieckiem, ale te kilka lat temu był cudownym chłopcem. Z tymi ogromnymi, wiecznie niedowierzającymi oczyma i z przyspieszoną lekcją dojrzewania. To niesamowite przyspieszenie sprawiło, że Shane ze słodkiego chłopięcia stał się psychopatycznym facetem.
Cóż, czy mogło być inaczej, przy jego trybie życia? Pamiętacie jeszcze słynną scenkę, w której Andy poucza Shane'a, jak najlepiej sprawić sobie przyjemność?
http://www.youtube.com/watch?v=FWzOQTFwRBE
Stewie Griffin – "Family Guy"
Gdyby to był ranking, a nie tylko zwykłe zestawienie, Stewie byłby dla mnie absolutnym numerem jeden. Czy można nie kochać jego brytyjskiego akcentu, "zgejałości" morderczych zapędów? Przyjaźń Stewiego z Brianem jest niezwykła (choć właściwie w tym serialu brak rzeczy zwykłych), a najciekawsza jest relacja z matką. Co prawda ostatnio Stewie nie ma imperatywu mordowania własnej rodzicielki, ale dobrze pamiętam pierwsze odcinki i jego niezaspokojone usiłowania w tym kierunku. Choć w epizodzie "Stewie Loves Lois" te role odwróciły się:
http://www.youtube.com/watch?v=cNkp4QF3we8
Warto też sobie przypomnieć, skąd wziął się charakterystyczny kształt głowy Stewiego:
http://www.youtube.com/watch?v=dVgPCuZrPYc
Jake Harper (Angus T. Jones) – "Two and Half Men"
Dawno, dawno temu, kiedy CBS jeszcze akceptowało kokainowe wybryki Charliego Sheena a "Dwóch i pół" było zjadliwym sitcomem, Jake Harper był naprawdę słodkim dzieciakiem. Głupkowatym, nieokiełznanym i pucułowatym, a przez to wszystko słodziutkim. Do tego stopnia, że był w stanie zagościć w sercu (i domu) Charliego. Charlie zniknął z serialu, a i o uroku Jake'a zdążyliśmy zapomnieć. No cóż, nic nie trwa wiecznie, a z ładnych dzieci wyrastają brzydcy dorośli.
Pam Swynford De Beaufort (Kristin Bauer van Straten) – "True Blood"
Wiem, że Pam nie powinno być w tym zestawieniu. Jest przecież więcej niż dorosła, w końcu ma jakieś kilkaset lat. Pamiętajmy jednak, że jest dzieckiem swojego stwórcy, czyli najprzystojniejszego wampira wszech czasów (tak, tak jestem Team Eric). Relacja wampir – jego potomstwo w "True Blood" jest niezwykle rozczulająca i bardzo ciekawa z uwagi na silne więzi.
A poza tym Pam jest wspaniała. Twarda, nieustępliwa i z wspaniałym poczuciem humoru. Ponadto, niejednokrotnie dała dowody swojej lojalności wobec Erica. Smaczku dodaje zazdrość o Sookie. Zacieram ręce na myśl o zobaczeniu przeszłości Pam w najnowszym sezonie "True Blood".