Kto ma największe szanse na przeżycie w "Grze o tron"? Dwójka naukowców sprawdziła to bardzo dokładnie
Marta Wawrzyn
25 stycznia 2019, 14:02
"Gra o tron" (Fot. HBO)
Dwójka naukowców z Australii sprawdziła, kim były osoby, które do tej pory ginęły w "Grze o tron", i na tej podstawie oceniła szanse bohaterów w finałowym sezonie. Kto przetrwa najdłużej?
Dwójka naukowców z Australii sprawdziła, kim były osoby, które do tej pory ginęły w "Grze o tron", i na tej podstawie oceniła szanse bohaterów w finałowym sezonie. Kto przetrwa najdłużej?
Czy w "Grze o tron" rzeczywiście wszyscy muszą zginąć? Być może, ale niektórzy mogą pożyć trochę dłużej niż inni. Były już różne przewidywania na ten temat, ale naukowego jeszcze nie było. Oto i ono.
Reidar P. Lystad i Benjamin T. Brown, dwaj naukowcy z Macquarie University w Sydney, obejrzeli uważnie wszystkie odcinki "Gry o tron" pod kątem tego, kto w nich ginie, i stworzyli razem pracę na ten temat dla periodyku akademickiego zwanego "Injury Epidemiology". Możecie ją przejrzeć tutaj albo wybrać streszczenie w Huffington Post, który pisze, że to praca naukowa o tym, "jak przeżyć w Grze o tron".
Okazuje się, że samo bycie w "Grze o tron" już jest niebezpieczne. Według naukowców 14% bohaterów, którzy pojawiają się w serialu, ginie w ciągu swojej pierwszej godziny. Większość śmierci oczywiście nie jest naturalna — w Westeros (i Essos) najczęściej umiera się w wyniku jakiegoś rodzaju przemocy. Przy czym pod uwagę brano tylko ludzi, Biali Wędrowcy i Dzieci Lasu się nie liczyli.
Statystyki są naprawdę interesujące — dowiadujemy się na przykład, że do tej pory w serialu zginęło 186 postaci. Częściej giną mężczyźni (71,8%) niż kobiety i osoby nisko urodzone (68,5%) niż wpływowe i bogate. 52,7% śmierci ma miejsce w ciągu dnia, bardzo dużo było zabójstw za pomocą noża (29,3%), często bohaterowie giną w różnego rodzaju wojnach (22,8%), a jeszcze częściej we własnym domu (30,4%).
Naukowcy policzyli, co tylko policzyć się dało, i na tej podstawie przewidzieli, kto ma szansę przeżyć najdłużej w finałowym sezonie. Najgorzej mają mężczyźni, osoby nisko urodzone, ci, którzy zawsze byli wierni tej samej "opcji politycznej", a także bohaterowie, którzy pojawiali się w serialu częściej.
Największe szanse z głównych bohaterów na przetrwanie aż do samego finału mają Sansa i Arya Stark — wysoko urodzone kobiety, które zmieniały sojusze. Przy czym autorzy pracy przyznają, że to ostatnie można różnie interpretować. Na pewno zrobiła to Sansa, która zdecydowała się poślubić Joffreya Baratheona, a potem wróciła do Winterfell. Arya zdecydowała się służyć Bogu o Wielu Twarzach, ale można też argumentować, że cały czas była lojalna rodowi Starków. Co zmniejszałoby jej szanse na przeżycie — lojalni mają w tym świecie gorzej.
Według australijskich naukowców pewne szanse, żeby przetrwać, mają także Tyrion Lannister i Jon Snow (Jon już raz zginął, ale potem zmartwychwstał, więc nie został policzony jako martwy) — obaj dlatego, że nie zawsze byli w stanie dochować wierności. Na końcu znajdują się Daenerys Targaryen i Cersei Lannister, których szanse zwiększa głównie to, że są wysoko urodzonymi kobietami — a zmniejsza to, że zawsze były wierne swojej sprawie.
O tym, czy "Gra o tron" rzeczywiście jest taka przewidywalna, przekonamy się już tej wiosny. A na razie do bardzo długiej listy ciekawostek związanych z serialem HBO możemy dopisać pracę naukową na temat szans na przeżycie w Westeros.
8. sezon "Gry o tron" startuje 15 kwietnia w HBO i HBO GO.